Dziś jest środa, 10.09.2025, imieniny Łukasza, Mikołaja
Wielkość tekstu:
A A+ A+
Jesteś tutaj: Strona główna » Cyfrowe Archiwum Historii Gminy Malanów » Wspomnienia » Wspomnienia wojenne Marii Młynarczyk

Wspomnienia wojenne Marii Młynarczyk

Maria Mlynarczyk

Maria Młynarczyk - urodzona w 1929 r.

 

Te Niemcy do były diabły rozmaite!

Jechalim do tego Turku, co nas zabrali na Święty Józef. Moja mama, wtedy była w ciunży, z bratem najmłodszym. Przecież już była tako niemłodo! I nas też zabrali do tego Turku. Na wozach jechalim, śnieg taki pod kolana był. No i nas tam zawieźli. Pełny ludzi kościół był. Piece takie wielkie stały z tyłu za kościołem, z drugiej strony. I tych ludzi tam tyle było! Wszystko to szykowali do Niemiec, a mnie z mamą to nie, bo mama była w ciunży. Ale tamtych ludzi to było tyla, że się w głowie nie mieści! A te Niemcy to były diabły rozmaite! Jak do nas przyszli, to ojciec mój uciekł do lasu, za góry. Bracia służyli u Niemca - jeden w Kotwasicach, drugi - tu w Dziadowicach. Jak przyszli, to zaraz się pytali mamy, gdzie są. A mama powiado: - A skąd ja mogę wiedzieć. Jan oni sobie poszli, no to ja nie wiem. - To jeden z nich mamę kolbą uderzył. A ci Niemcy z Dziadowic, co byli u nas z tymi Niemcami z Turku, to stali na korytarzu. Niemiec uderzył mamę kolbą, za to, że nic nie wie. Ale mama powiedziała, że już 3 miesiące się z nimi nie widziała. Niemcy, co stali w sieni, to poszli dalej. A co tam dalej było we wsi, to diabli wiedzą.

 

Tekst i zdjęcie pochodzi z książki
Wspomnienia wiecznie żywe
wydanej przez Turkowską Unię Rozwoju-T.U.R. i Wydawnictwo camVERS

Książka znajduje się w zbiorach
Centrum Kultury i Biblioteki Publicznej w Malanowie